CLJ U18: wygrana na początek

05.08.2018 14.53, autor: JAKUB WYDRA, FOT. APLW,

W spotkaniu 1. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U18 zespół trenera Marka Saganowskiego pokonał na wyjeździe Motor Lublin 2:0 (1:0). Bramki dla Legii zdobyli Maciej Rosołek i Mateusz Szyszkowski. - Rozegraliśmy dobre spotkanie. Przede wszystkim dlatego, że realizowaliśmy nasze przedmeczowe założenia - dominowaliśmy nad rywalem, przeważaliśmy w posiadaniu piłki, stworzyliśmy sobie sporo sytuacji do zdobycia bramki i mogliśmy to spotkanie wygrać wyżej. Radość w szatni oczywiście była, ale teraz koncentrujemy się już na kolejnym meczu z GKS-em Bełchatów - powiedział po spotkaniu Maciej Rosołek.

 

Spotkanie odbywało się na stadionie pierwszej drużyny Motoru, Arenie Lublin. W zespole gospodarzy znalazło się kilku graczy z szerokiej kadry seniorskiej drużyny, m.in. Szymon Rak czy były zawodnik naszej Akademii Kamil Kumoch (w drugiej połowie na placu gry pojawił się również inny były legionista, Wiktor Kłos).

 

 

Zawodnicy Legii od pierwszych minut starali się realizować założenia, o których przed sezonem mówił trener Saganowski (wywiad - TUTAJ). Wojskowi próbowali stosować wysoki pressing, rozgrywać akcje w ataku pozycyjnym i dominować nad rywalem. Już w 7. minucie bliski zdobycia bramki był Bartłomiej Ciepiela, który obrócił się z piłką i oddał groźny, mocny strzał. Bramkarz Motoru był jednak na posterunku i sparował to uderzenie na poprzeczkę. W 14. minucie odpowiedzieli gospodarze. Wysokie, celne zagranie w pole karne przyjął Rafał Dusiło, ale oddał zbyt lekki strzał i skutecznie interweniował Gabriel Kobylak. Kilka minut później świetne prostopadłe podanie w stronę Mateusza Szweda zdążył przechwycić golkiper Motoru. W 25. minucie, po zagraniu Macieja Rosołka, przed kolejną szansą stanął Bartłomiej Ciepiela. Jego uderzenie minęło jednak słupek bramki rywala. Chwilę później w ekwilibrystyczny sposób strzelał Maciej Rosołek, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Legia zdecydowanie lepiej prezentowała się w organizacji gry, dłużej utrzymywała się przy piłce i stwarzała sobie więcej sytuacji do strzelenia gola. Kolejne próby (między innymi Patryka Konika czy Mateusza Szweda) nie znajdowały jednak drogi do siatki. Motor grał bojaźliwie, jakby zestresowany otoczką tego meczu. Aktywny był Rafał Dusiło, ale w drugiej dogodnej sytuacji – po błędzie Mateusza Szyszkowskiego – szybko dał sobie odebrać piłkę. W 34. minucie stało się w końcu to, co stać się musiało – legioniści wyszli na prowadzenie. Świetne prostopadłe podanie Bartłomieja Ciepieli na bramkę zamienił Maciej Rosołek. Mimo, że była to bardzo trudna pozycja do oddania celnego strzału, Rosołek zdołał pokonać bramkarza Motoru. Gol tylko rozochocił gości, którzy w dalszym ciągu dominowali i kontrolowali przebieg tego spotkania. Kreowali sobie kolejne sytuacje w ataku pozycyjnym, wygrywali walkę o środek pola, byli pazerni i pewni siebie. Gospodarze mieli olbrzymie problemy nie tylko z utrzymaniem się dłużej na połowie Legii, ale przede wszystkim z zatrzymaniem ofensywnych poczynań drużyny Marka Saganowskiego.

 

 

W drugiej połowie plan legionistów nie uległ zmianie – nadal miała dominować i dążyć do podwyższenia prowadzenia. Już trzy minuty po wznowieniu gry bliski zdobycia bramki był Mateusz Szwed. Jego podkręcony strzał minął jednak słupek bramki strzeżonej przez Miłosza Szczepańskiego. Przyjezdni w dalszym ciągu prezentowali dojrzały futbol, byli skoncentrowani, dłużej posiadali piłkę, cierpliwie konstruowali kolejne akcje. Zaprezentowali również kilka ciekawych wypracowanych automatyzmów. Bardzo dobrze w środku pola prezentował się Łukasz Łakomy, który regulował grę, szukał prostopadłych podań do kolegów, był skuteczny w odbiorze. To właśnie ten zawodnik w 58. minucie przyczynił się również do strzelenia drugiego gola przez Mateusza Szyszkowskiego. Łakomy dośrodkował z rzutu rożnego, a środkowy obrońca strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy. Wojskowi byli już coraz bliżej pierwszych trzech punktów w nowym sezonie. To jednak zdawało się nie zadowalać podopiecznych trenera Saganowskiego, którzy w dalszym ciągu atakowali na bramkę rywala. W 67. minucie niecelnie z dystansu uderzał Maciej Rosołek. Kilka minut później Łakomy dobrym podaniem uruchomił Patryka Konika, ale jego dogranie w pole karne było zbyt mocne. Goście co rusz szukali prostopadłych piłek pomiędzy środkowego i bocznego obrońcę Motoru, próbowali wykorzystywać wolne przestrzenie. W defensywie prawdziwym liderem był kapitan zespołu, Jan Goliński, który był bardzo pewny w odbiorze i pewnością tą zarażał swoich partnerów z bloku obronnego. W końcówce spotkania gospodarze stworzyli sobie kilka okazji pod bramką Legii, ale zabrakło konkretów i precyzji. W doliczonym czasie gry bardzo groźny strzał oddał natomiast Mieszko Lorenc, ale świetną paradą popisał się bramkarz przeciwnika. Chwilę później sędzia zakończył mecz, a nasi zawodnicy mogli cieszyć się z pierwszych, wywalczonych w dobrym stylu, punktów w rozpoczynającym się sezonie Centralnej Ligi Juniorów.

 

 

– Rozegraliśmy dobre spotkanie. Przede wszystkim dlatego, że realizowaliśmy nasze przedmeczowe założenia - dominowaliśmy nad rywalem, przeważaliśmy w posiadaniu piłki, stworzyliśmy sobie sporo sytuacji do zdobycia bramki i mogliśmy to spotkanie wygrać wyżej. Czasami brakowało nam precyzji w ostatnim podaniu i skuteczności w wykończeniu, ale śmiało możemy powiedzieć, że podążamy we właściwym kierunku. Pamiętamy jednak, że czeka nas jeszcze dużo pracy, bo sezon dopiero się rozpoczyna i nie możemy przykładać zbyt dużej wagi do tego pojedynczego meczu. Radość w szatni oczywiście była, ale teraz koncentrujemy się już na najbliższym spotkaniu z GKS-em Bełchatów – powiedział po zakończeniu meczu zdobywca pierwszej bramki, Maciej Rosołek.

 

– Przede wszystkim zagraliśmy dziś fajnie w piłkę. Myślę, że był to w naszym wykonaniu mecz przyjemny dla oka. Szybkie zmiany stron, ruchliwość w środku pola, prostopadłe podania - zagraliśmy tak, jak zakładaliśmy to sobie przed meczem. Zdominowaliśmy przeciwnika od pierwszej do ostatniej minuty. Lepiej poradziliśmy sobie również z otoczką tego spotkania - grą na głównym stadionie Motoru, z ogólnopolską transmisją. Bramki padały również po sytuacjach, nad którymi pracowaliśmy podczas treningów - czy to po akcji Ciepieli z Rosołkiem, czy po stałym fragmencie gry. Zasłużenie wracamy do domu z trzema punktami – dodawał Łukasz Łakomy.

 

 

 

 

Bramki: Maciej Rosołek 34' (asysta: Bartłomiej Ciepiela), Mateusz Szyszkowski 58' (asysta: Łukasz Łakomy)

 

 

Gabriel Kobylak – Nikodem Niski, Mateusz Szyszkowski (77. Michał Gładysz), Jan Goliński, – Łukasz Łakomy, Mieszko Lorenc – Wiktor Preuss (61. Przemysław Czado), Bartłomiej Ciepiela (68. Dawid Wach), Mateusz Szwed – Maciej Rosołek (88. Dawid Olejarka)

 

Na ławce rezerwowych pozostał: Kacper Czajkowski

 

Trener: Marek Saganowski

II trener:

 

 

W następnej kolejce, w sobotę 11 sierpnia, legioniści zmierzą się na własnym boisku z GKS-em Bełchatów. Początek meczu o godzinie 14:00.

 

 

 

 

 

 

Maciej Rosołek trafił do APLW w wieku 14 lat z MKP Pogoń Siedlce

Michał Gładysz w wieku 12 lat z SEMP-a Ursynów

w wieku 13 lat z UMKS Piaseczno

Nikodem Niski w wieku 14 lat z Huraganu Wołomin

Dawid Olejarka w wieku 16 lat z Escoli Varsovia Warszawa 

Jan Goliński trenuje w Akademii Legii od 7. roku życia